Jeżeli chcesz mieć wysoką samoocenę i odnosić sukcesy to pamiętaj że niemal niemożliwe jest dokonać tego w pojedynkę. To nie medytacja czy samotne wędrówki ani życie pustelnicze pozwoli zbudować wysoką samoocenę. Dużą rolę w budowaniu poczucia własnej wartości odgrywają relacje z drugim człowiekiem. Chodzi tu o bycie zrozumianym, akceptowanym i przede wszystkim kochanym. Trzeba mieć poczucie przynależności do grupy społecznej, rodziny czy jakiegoś zespołu. Poczucie zaangażowania i bycia potrzebnym. Jak trudno mieć dobre samopoczucie, ilustruje poniższa historia.
Budząca o w pół do siódmej syna do szkoły matka, wchodzi ponownie do pokoju i widzi, że syn nadal śpi zaczyna potrząsać nim i krzyczeć, że jest już późno i czas do szkoły. Syn ściąga poduszkę z głowy i mówi, mamo ja nie chcę iść do szkoły. Ale nie wiem, jak to? Czemu nie chcesz iść do szkoły? Ponieważ w szkole jest około stu nauczycieli, psychologów i urzędników i żaden z nich mnie nie lubi. Dam Ci przynajmniej dwa powody żeby tam iść. Po pierwsze masz 43 lata, a po drugie, jesteś przecież dyrektorem. Powyższa historia pokazuje, że ludzie nie lubią przebywać w miejscach gdzie się źle czują. Stroń od tzw. „energetycznych wampirów”. Ci ludzie, chociaż nie wysysają krwi, to wysysają z ciebie chęć i radość do życia. Obecność tych osób sprawia, że jesteś rozdrażniony, przygnębiony i zaczynasz mieć złość do wszystkich i o wszystko. Musisz dla siebie wybierać takie miejsca, gdzie czujesz się dobrze lub takie grupy budować samemu. Szukaj i otaczaj się ludźmi pozytywnie myślącymi i nastawionymi do życia. Unikaj towarzystwa ludzi nastawionych pesymistycznie do życia, a poczujesz, że świat staje się lepszy, a ludzie cię rozumieją.
Budząca o w pół do siódmej syna do szkoły matka, wchodzi ponownie do pokoju i widzi, że syn nadal śpi zaczyna potrząsać nim i krzyczeć, że jest już późno i czas do szkoły. Syn ściąga poduszkę z głowy i mówi, mamo ja nie chcę iść do szkoły. Ale nie wiem, jak to? Czemu nie chcesz iść do szkoły? Ponieważ w szkole jest około stu nauczycieli, psychologów i urzędników i żaden z nich mnie nie lubi. Dam Ci przynajmniej dwa powody żeby tam iść. Po pierwsze masz 43 lata, a po drugie, jesteś przecież dyrektorem. Powyższa historia pokazuje, że ludzie nie lubią przebywać w miejscach gdzie się źle czują. Stroń od tzw. „energetycznych wampirów”. Ci ludzie, chociaż nie wysysają krwi, to wysysają z ciebie chęć i radość do życia. Obecność tych osób sprawia, że jesteś rozdrażniony, przygnębiony i zaczynasz mieć złość do wszystkich i o wszystko. Musisz dla siebie wybierać takie miejsca, gdzie czujesz się dobrze lub takie grupy budować samemu. Szukaj i otaczaj się ludźmi pozytywnie myślącymi i nastawionymi do życia. Unikaj towarzystwa ludzi nastawionych pesymistycznie do życia, a poczujesz, że świat staje się lepszy, a ludzie cię rozumieją.