rapideo

niedziela, 23 lutego 2014

O kochającym drzewie




     Było sobie raz drzewo, które kochało małego chłopca.
Każdego dnia chłopiec przychodził i zbierał jego liście robił z nich koronę i udawał króla całego lasu. Chłopiec wspinał się po jego pniu i huśtał się na jego gałęziach i jadł jego jabłka, a potem bawił się w chowanego. Kiedy się zmęczył zasypiał w jego cieniu. Chłopiec kochał drzewo bardzo mocno i Drzewo było szczęśliwe. Mijał powoli czas, chłopiec dorastał i drzewo było często samotne. Pewnego dnia chłopiec przyszedł do drzewa. Drzewo powiedziało:
- Chodź chłopcze, wspinaj się po moim pniu, pohuśtaj się na moich gałęziach, zjedz kilka jabłek i pobaw się w moim cieniu, bądź szczęśliwy.
- Jestem za duży, aby się wspinać i bawić - powiedział chłopiec.
- Chcę kupować rzeczy i być zadowolony. Potrzebuję pieniędzy. Możesz dać mi trochę pieniędzy?
Przepraszam - odpowiedziało drzewo - ale ja nie mam pieniędzy, mam tylko liście i jabłka. Weź moje jabłka, chłopcze i sprzedaj je w mieście. Wtedy będziesz miał pieniądze i będziesz szczęśliwy. Chłopiec wspiął się na drzewo, strząsnął wszystkie jabłka i zabrał je do miasta.
I drzewo było szczęśliwe.
Chłopiec nie przychodził przez długi czas i drzewo było smutne.
Pewnego dnia, chłopiec wrócił i drzewo zaszumiało z radością:
- Chodź chłopcze, wspinaj się po moim pniu i pohuśtaj się na moich gałęziach i bądź szczęśliwy.
- Jestem zbyt zajęty, aby wspinać się po drzewach - powiedział chłopiec - chcę mieć dom, który będzie dawał mi ciepło. Chcę mieć żonę i dzieci, dlatego potrzebuję domu. Możesz dać mi dom?
- Ja nie mam domu - powiedziało drzewo - Las jest moim domem, ale ty możesz ściąć moje gałęzie i wybudować dom. I będziesz szczęśliwy.
Chłopiec ściął wszystkie gałęzie i zabrał je ze sobą, aby wybudować swój dom i Drzewo było szczęśliwe.
Chłopiec nie przychodził przez długi czas. Ale kiedy pewnego dnia wrócił ponownie, drzewo było tak szczęśliwe, że nie mogło mówić.
- Chodź chłopcze - wyszeptało - chodź i pobaw się.
- Jestem za stary i za smutny, aby się bawić - powiedział chłopiec - Chcę łódź, która zabrałaby mnie daleko stąd. Możesz dać mi łódź?
- Zetnij mój pień i zrób z niego łódź - powiedziało drzewo - wtedy możesz popłynąć daleko stąd i będziesz szczęśliwy.
Więc chłopiec ściął pień, wybudował łódź i odpłynął.
I drzewo było szczęśliwe no, może nie całkiem.

Minął długi czas aż chłopiec wrócił ponownie.
Przepraszam chłopcze - powiedziało drzewo - ale nie pozostało mi nic, co mógłbym ci dać.
Moje jabłka zostały zerwane.
- Moje zęby są za słabe, aby jeść jabłka - odpowiedział chłopiec.
Moje gałęzie zostały ścięte. Nie możesz się na nich huśtać -
- Jestem za stary, aby huśtać się na gałęziach - odpowiedział chłopiec.
Mój pień został ścięty - powiedziało Drzewo - nie możesz się wspinać po nim.
- Jestem zbyt zmęczony, aby się wspinać - odpowiedział chłopiec.
Przepraszam - jęknęło drzewo - chciałbym móc podarować ci coś, ale nic mi nie pozostało, jestem tylko starym pniem, przepraszam.
- Nie potrzebuję zbyt wiele - odpowiedział chłopiec - jedynie ciche miejsce, na którym mogę posiedzieć i odpocząć. Jestem bardzo zmęczony.
No cóż - powiedziało drzewo prostując się jak mogło najlepiej - no cóż, stary pień jest doskonały, aby siąść i odpocząć. Chodź chłopcze, siądź i odpocznij.
I chłopiec siadł, a Drzewo ponownie było szczęśliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz