rapideo

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciołom. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciołom. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 listopada 2015

Budowanie własnej samooceny.

Jeżeli chcesz mieć wysoką samoocenę i odnosić sukcesy to pamiętaj że niemal niemożliwe jest dokonać tego w pojedynkę.  To nie medytacja czy samotne wędrówki ani życie pustelnicze pozwoli zbudować wysoką samoocenę. Dużą rolę w budowaniu poczucia własnej wartości  odgrywają relacje z drugim człowiekiem. Chodzi tu o bycie zrozumianym, akceptowanym i przede wszystkim kochanym.  Trzeba mieć poczucie przynależności do  grupy społecznej, rodziny czy jakiegoś zespołu. Poczucie zaangażowania i bycia potrzebnym. Jak trudno mieć dobre samopoczucie, ilustruje poniższa historia. 
Budząca  o w pół do siódmej syna do szkoły  matka, wchodzi ponownie do pokoju  i widzi, że syn  nadal śpi zaczyna potrząsać nim i krzyczeć, że jest już późno i  czas do szkoły. Syn ściąga poduszkę z głowy i mówi, mamo ja nie chcę iść do szkoły. Ale nie wiem, jak to?  Czemu nie chcesz iść do szkoły? Ponieważ w szkole  jest około stu nauczycieli,  psychologów i urzędników i żaden z nich mnie nie lubi. Dam Ci przynajmniej dwa powody  żeby tam iść. Po pierwsze masz 43 lata, a po drugie, jesteś przecież dyrektorem. Powyższa historia pokazuje, że ludzie nie lubią przebywać w miejscach gdzie się źle czują. Stroń od tzw. „energetycznych wampirów”. Ci ludzie, chociaż nie wysysają krwi, to wysysają z ciebie chęć i radość do życia. Obecność tych osób sprawia, że jesteś rozdrażniony, przygnębiony i zaczynasz mieć złość do wszystkich i o wszystko.  Musisz dla siebie wybierać takie miejsca, gdzie czujesz się dobrze lub takie  grupy budować samemu. Szukaj i otaczaj się ludźmi pozytywnie myślącymi i nastawionymi do życia.  Unikaj towarzystwa ludzi nastawionych pesymistycznie do życia, a  poczujesz, że świat staje się lepszy, a  ludzie cię rozumieją.  


środa, 11 listopada 2015

Przeznaczenie.

Prostą zasadą na  odróżnienie tego czego naprawdę pragniesz od zwykłych marzeń  jest działanie. Jeżeli planujesz że chcesz coś zrobić i to robisz to masz pewność, że to są twoje pragnienia. Jeżeli oprócz planowania nie robisz nic,  to są  zwykłe marzenia,  które nigdy się nie ziszczą.  O tym jak można  przekonać się co jest naszym przeznaczeniem, a co tylko marzeniami niech posłuży tu  interesująca metafora. Pewien młody człowiek stawał przed podobnymi problemami. Usłyszał, że pewien mędrzec żyjący w górach zna odpowiedź na jego pytania. Udał się więc w długą podróż. Po wielodniowej wędrówce dotarł do chaty mędrca. Zapukał. A kiedy drzwi  otworzyły się, przedstawił się i wyjaśnij po co przyszedł.  Mędrzec zaprowadził go nad jezioro. Obydwaj wsiedli do łódki i wypłynęli na środek. W pewnym momencie mędrzec kazał młodzieńcowi wskoczyć do wody. Sytuacja była niebezpieczna,  ale młodzieniec naprawdę chciał się dowiedzieć jak odróżnić swoje prawdziwe przeznaczenie od głupich marzeń.  Wskoczył do wody, a kiedy wypłynął na powierzchnię, mędrzec zaczął go topić.  Rozpętała się walka o życie.  Co chwilę, kiedy młody człowiek pojawiał się na powierzchni, to staruszek z powrotem  zanurzał  go pod wodę.  Po kilku minutach mędrzec przestał go to topić i pomógł młodzieńcowi wsiąść  do łodzi. Wytłumaczył młodzieńcowi, że kiedykolwiek będzie odczuwać zrobienie czegoś tak mocno jak przed chwilą, czyli nabrać powietrza do płuc, to będzie to jego przeznaczenie. 

sobota, 7 lutego 2015

Brak czasu.


Prawdopodobnie tempo życia obywateli wzrasta rocznie o 1 procent.Tak przynajmniej wynika z badań naukowych. Z własnych  obserwacji, mogę powiedzieć, że proces ten rozpoczyna się już  od kołyski. Później, jest tylko szybciej i więcej -  szkoła, korepetycje, uczelnia, praca. Wyścig trwa niemal do starości i zwolni jedynie wówczas, kiedy dolegliwości i choroby zaczynają nas "przezwyciężać". Są naukowcy, którzy starają się  w sposób naukowy udowodnić, że tempo życia przyspiesza. Czy to jest dobre czy złe, każdy sam może sobie odpowiedzieć na to pytanie. Według mnie, bilans jest raczej ujemny. Doświadczamy więcej stresu i żyjemy w ciągłym pośpiechu. Tym samym mamy mniej czasu dla znajomych i przyjaciół. Mniej czasu na przyrządzenie porządnego posiłku i mniej czasu na sen. Zjemy więc byle co, popijemy byle czym, a po południu wypijemy drinka żeby się odstresować. A wszystko po to, żeby żyć lepiej i wygodniej, a w ostateczności szczęśliwiej. Czy aby  na pewno?


piątek, 26 grudnia 2014

Trudny wybór.




Wyobraź sobie taką sytuację. Jest burzliwa i deszczowa noc. Jedziesz samochodem, nagle na drodze widzisz trzy osoby:



1. Staruszkę, której należy udzielić nagłej pomocy.
2. Starego przyjaciela, który kiedyś uratował ci życie.
3. Wymarzoną kobietę/mężczyznę z  którą chciałbyś spędzić resztę życia.
  Którą z tych osób zabrałbyś do samochodu pod warunkiem, że możesz zabrać tylko jedną osobę? Zastanów się  chwilę. Możesz wziąć staruszkę ponieważ bez   udzielenia natychmiastowej pomocy może umrzeć. Może zabrałbyś przyjaciela, który uratował ci kiedyś życie? Będziesz miał niepowtarzalną okazję aby mu się odwdzięczyć. A może jednak kobietę  z którą chciałbyś spędzić resztę życia? Tylko jedna na 200 osób biorących udział w testach udzieliła "dobrej" odpowiedzi. A była ona zaskakująca.  "Kluczyki dałbym przyjacielowi i poprosiłbym aby zabrał staruszkę do szpitala. A ja  zostałbym z kobietą moich marzeń". Tak czasem niekonwencjonalne myślenie przynosi twórcze rozwiązania.

wtorek, 25 marca 2014

Realistyczne dzieła
























Niejednokrotnie zachwycałem się "malowidłami" artystów. Dzisiaj natknąłem się na prace młodego artysty Ruddy Taverasa  z Dominikany. Jego obrazy olejne na płótnie przypominają fotografie. Moim skromnym zdaniem, rysunki są bardziej realistyczne niż fotografie. Myślę, że cytat doskonale oddaje artyzm. Przyjaciele powinni być krytyczni, aby artysta podnosił na wyższy poziom swoje umiejętności, zaś niejeden "wróg" zostanie rozbrojony przez tak piękne dzieła.

poniedziałek, 3 marca 2014

Prawdziwi przyjaciele.
























Znam powiedzenie, że przyjaciół poznajemy w biedzie. Tak zastanawiam się czy to powiedzenie nie ma większego sensu, kiedy tak świat gna do przodu, a my razem z nim. Bądź odwrotnie.

niedziela, 23 lutego 2014

O kochającym drzewie




     Było sobie raz drzewo, które kochało małego chłopca.
Każdego dnia chłopiec przychodził i zbierał jego liście robił z nich koronę i udawał króla całego lasu. Chłopiec wspinał się po jego pniu i huśtał się na jego gałęziach i jadł jego jabłka, a potem bawił się w chowanego. Kiedy się zmęczył zasypiał w jego cieniu. Chłopiec kochał drzewo bardzo mocno i Drzewo było szczęśliwe. Mijał powoli czas, chłopiec dorastał i drzewo było często samotne. Pewnego dnia chłopiec przyszedł do drzewa. Drzewo powiedziało:
- Chodź chłopcze, wspinaj się po moim pniu, pohuśtaj się na moich gałęziach, zjedz kilka jabłek i pobaw się w moim cieniu, bądź szczęśliwy.
- Jestem za duży, aby się wspinać i bawić - powiedział chłopiec.
- Chcę kupować rzeczy i być zadowolony. Potrzebuję pieniędzy. Możesz dać mi trochę pieniędzy?
Przepraszam - odpowiedziało drzewo - ale ja nie mam pieniędzy, mam tylko liście i jabłka. Weź moje jabłka, chłopcze i sprzedaj je w mieście. Wtedy będziesz miał pieniądze i będziesz szczęśliwy. Chłopiec wspiął się na drzewo, strząsnął wszystkie jabłka i zabrał je do miasta.
I drzewo było szczęśliwe.
Chłopiec nie przychodził przez długi czas i drzewo było smutne.
Pewnego dnia, chłopiec wrócił i drzewo zaszumiało z radością:
- Chodź chłopcze, wspinaj się po moim pniu i pohuśtaj się na moich gałęziach i bądź szczęśliwy.
- Jestem zbyt zajęty, aby wspinać się po drzewach - powiedział chłopiec - chcę mieć dom, który będzie dawał mi ciepło. Chcę mieć żonę i dzieci, dlatego potrzebuję domu. Możesz dać mi dom?
- Ja nie mam domu - powiedziało drzewo - Las jest moim domem, ale ty możesz ściąć moje gałęzie i wybudować dom. I będziesz szczęśliwy.
Chłopiec ściął wszystkie gałęzie i zabrał je ze sobą, aby wybudować swój dom i Drzewo było szczęśliwe.
Chłopiec nie przychodził przez długi czas. Ale kiedy pewnego dnia wrócił ponownie, drzewo było tak szczęśliwe, że nie mogło mówić.
- Chodź chłopcze - wyszeptało - chodź i pobaw się.
- Jestem za stary i za smutny, aby się bawić - powiedział chłopiec - Chcę łódź, która zabrałaby mnie daleko stąd. Możesz dać mi łódź?
- Zetnij mój pień i zrób z niego łódź - powiedziało drzewo - wtedy możesz popłynąć daleko stąd i będziesz szczęśliwy.
Więc chłopiec ściął pień, wybudował łódź i odpłynął.
I drzewo było szczęśliwe no, może nie całkiem.

Minął długi czas aż chłopiec wrócił ponownie.
Przepraszam chłopcze - powiedziało drzewo - ale nie pozostało mi nic, co mógłbym ci dać.
Moje jabłka zostały zerwane.
- Moje zęby są za słabe, aby jeść jabłka - odpowiedział chłopiec.
Moje gałęzie zostały ścięte. Nie możesz się na nich huśtać -
- Jestem za stary, aby huśtać się na gałęziach - odpowiedział chłopiec.
Mój pień został ścięty - powiedziało Drzewo - nie możesz się wspinać po nim.
- Jestem zbyt zmęczony, aby się wspinać - odpowiedział chłopiec.
Przepraszam - jęknęło drzewo - chciałbym móc podarować ci coś, ale nic mi nie pozostało, jestem tylko starym pniem, przepraszam.
- Nie potrzebuję zbyt wiele - odpowiedział chłopiec - jedynie ciche miejsce, na którym mogę posiedzieć i odpocząć. Jestem bardzo zmęczony.
No cóż - powiedziało drzewo prostując się jak mogło najlepiej - no cóż, stary pień jest doskonały, aby siąść i odpocząć. Chodź chłopcze, siądź i odpocznij.
I chłopiec siadł, a Drzewo ponownie było szczęśliwe.

niedziela, 9 lutego 2014

Prawdziwa wolność.



Jeszcze jeden poranek!
Błogi chłód, zapach kwiatów.
Obudzić się nie od  budzika, a  szczebiotu i śpiewu ptaków za oknem.
Odczuć,  że się wyspało i nie trzeba nigdzie się spieszyć.
Czas jakby stanął w miejscu. Dostosowuje się do twoich potrzeb.
Kiedy nadajesz na tej samej fali ze światem, to żadna przygoda nie może się z tym równać. Nie zrobiłem nic szczególnego, a poranek ten się zdarzył..
On by się zdarzył, gdyby mnie tu nie było.
I zrozumieć, że   najważniejsze  w Twoim życiu, niezależne jest od Ciebie.
To jest wolność, kiedy nie trzeba martwić się o to, aby nastał ranek.
Może tylko trochę uspokoić oddech i spróbować iść ramię w ramię ze światem.
To nie jest takie trudne. Wszystko co trzeba zrobić to po prostu zrobić to.....

niedziela, 26 stycznia 2014

Popatrz tato !



Gdy tylko pociąg ruszył, wyciągnął rękę i wystawił ją za okno, aby poczuć wiatr na dłoni i pomiędzy palcami. Nagle krzyknął z zachwytu:
- Zobacz tato, wszystkie drzewa cofają się. Starzec uśmiechnął się.
Obok w przedziale siedzieli młodzi ludzie. Byli zdezorientowani, że 40 letni mężczyzna zachowuje się jak dziecko.
Nagle młody mężczyzna krzyknął z zachwytu:
Popatrz tato, jezioro i zwierzęta…i chmury w oddali!
Para młodzieńców patrzyła się na dziwnie zachowującego się młodego mężczyznę i na jego ojca, który nie widział nic nadzwyczajnego w zachowaniu swojego syna.
Zaczął padać deszcz, a krople zaczęły spływać po dłoniach młodego mężczyzny. Ponownie ogarnęła Go radość. Zamknął oczy. Po chwili zawołał:
-Tato, ten deszcz tak pięknie omywa moje dłonie. Widzisz, to?
Młoda para czując się trochę nieswojo zwróciła się do starszego mężczyzny.
Dlaczego nie weźmie Pan swojego syna na konsultacje do jakiejś kliniki?
Starszy człowiek odrzekł im: 
- Właśnie dzisiaj wracamy z ośrodka przy klinice. Dzisiaj mój syn po raz pierwszy raz w życiu opuścił szpital i będzie żył razem z nami. Moja żona o, właśnie czeka już na Nas.