Szczęście można różnie interpretować. Kiedyś, gdy uczęszczałem do średniej szkoły, nauczyciel tłumaczył nam jak to chłopcy planują biwak. I nic nie byłoby w tym nadzwyczajnego, gdyby nie to, że czasy były jeszcze PRL, a coś mądrego do poczytania dla młodzieży było jak na lekarstwo.
Plan na biwak: Namiot - miejsce - alkohol - dziewczyny. Właśnie to z "KIM" znalazło się na ostatnim miejscu. Kiedy do życia podchodzić poważnie, kolejność zmienia się o 180 stopni. Na pierwszym miejscu jest Bóg i moja z nim relacja, dla osób niewierzących "JA" - moi najbliżsi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz